Jakie warunki dla mastifa tybetańskiego?
Idealne warunki dla mastifa tybetańskiego to duży, dobrze ogrodzony teren, najlepiej z dala od sąsiadów, ewentualnie blisko sąsiadów, ale takich którzy też kochają psy. Ogrodzenie powinno być wysokie, solidne, z podmurówką – tybetan może się podkopać, albo wspiąć po ogrodzeniu jak kot.
Tybetan nie za bardzo nadaje się do mieszkania i do domków jednorodzinnych w gęstej zabudowie z prostej przyczyny: jeszcze szczekanie wynikające z wrodzonej potrzeby stróżowania może być uciążliwe dla sąsiadów. Jakiś tam rozwiązaniem jest trzymanie psa w domu czy mieszkaniu i częste spacery, ale po pierwsze siedzenie w zamknięciu jest trochę wbrew jego naturze, a po drugie istnieje prawdopodobieństwo, że pies będzie szczekał słysząc każdy podejrzany dźwięk i sąsiedzi i tak mogą go słyszeć, a poza tym może to być męczące dla samych domowników. Oczywiście wszystko jest sztuką możliwego, miliony ludzi trzyma w domu szczekające psy, nie będących przy tym w stanie wojny z sąsiadami, jednak każdy przed zakupem mastifa tybetańskiego powinien rozpatrzeć swoją sytuację pod kątem przyjęcia nowego, dość głośnego domownika.
Pozytywne jest to, że mastif tybetański z reguły szybko przyzwyczaja się do sąsiadów i ich akceptuje (o ile nie drażnią psa ani nie robią innych dziwnych rzeczy). Zapamiętuje też osoby, które często przechodzą koło domu i o ile nie podchodzą do ogrodzenia i nie zaczepiają go to na nie też raczej nie szczeka.
Dla kogo mastif tybetański?
Mastif tybetański nie jest psem szczególnie trudnym i nie wymaga profesjonalnego szkolenia ani bardzo silnej, surowej ręki, tak jak psy obronne co oczywiście nie znaczy, że to pies którego można traktować pobłażliwie. Tybetan jest przyjacielem całej rodziny i tak należy go traktować. Nie jest to pies jednego właściciela, ani typ psa wymagający ciągłego kontaktu z człowiekiem. On po prostu żyje bardziej obok nas niż z nami, pilnowanie domowników i posesji to dla niego najważniejsza rzecz w życiu, ale robi to bardzo dyskretnie. Sprawia wrażenie psa trochę ospałego, ale w wypadku zagrożenia reaguje błyskawicznie i bez zastanowienia.
Nie jest to natomiast najlepszy wybór dla kogoś kto nie ma doświadczenia z psami, bo tak duży pies w wypadku błędów wychowawczych może stać się bardzo niebezpieczny nawet dla domowników.
Mastif tybetański to raczej nie jest też pies dla sportowców. Bieganie szybko go męczy, podobnie jak zbyt długie spacery. Zmęczony tybetan potrafi położyć się na środku drogi i trzeba czekać, aż odpocznie. 🙂
Mastifa tybetańskiego obowiązują takie same zasady dotyczące socjalizacji jak każdej innej rasy. Wszyscy domownicy muszą być konsekwentni i tak samo reagować na niepożądane zachowania, dla przykładu jak nie chcemy, żeby pies wchodził na kanapę to nikt, nigdy nie może mu na to pozwalać. Pies nie rozumie, że w jednej sytuacji może coś robić, a w innej nie.
Mastif tybetański nie może być trzymany w zamknięciu, z dala od ludzi, bo może zdziczeć i stać się nieprzewidywalny.
Socjalizacja rozpoczęta w hodowli musi być kontynuowana przez nowych właścicieli. Tybetan w wieku dorastania musi mieć zapewnioną odpowiednią ilość różnych wrażeń. Powinien nauczyć się obcować z dziećmi i osobami starszymi, jedni i drudzy poruszają się dla psa dość dziwnie (np. duże zaniepokojenie może wywołać laseczka u osoby w podeszłym wieku) i musi zrozumieć, że nie wynikają z tego powodu żadne zagrożenia. Należy psa przyzwyczaić do wizyt gości, dźwięku odkurzacza i innych sprzętów i urządzeń. Warto raz na jakiś czas wybrać się do miasta, spacerować w tłumie i np. skorzystać ze środków komunikacji miejskiej. Pies musi mieć kontakt z psami innych ras (nie sposób przecenić zajęć w psim przedszkolu) i o ile to możliwe innymi gatunkami zwierząt.
Pies boi się rzeczy, których nie zna, a pies nadmiernie lękliwy to pies nieprzewidywalny i niebezpieczny.
Bardzo wskazane jest towarzystwo drugiego psa, najlepiej tybetana, ewentualnie psa podobnych rozmiarów. Mastify tybetańskie lubią wpadać w szał niekontrolowanej zabawy i w takiej sytuacji mniejszy pies mógłby się czuć niekonfortowo, choć trzeba zaznaczyć, że potrafią się one też bawić z małymi rasami, celowo kładąc się, albo pozwalając się gonić.
Jeśli mamy dwa psy to idealnie jak jest to pies i suka. Zwierzęta tej samej płci mogą zacząć ze sobą rywalizować.
Mastif tybetański jako pies pracujący
Jeszcze całkiem niedawno prawie każda rasa psa miała jakieś właściwości użytkowe i pod tym kątem była selekcjonowana. Psy tzw. kanapowe, do towarzystwa to był promil wszystkich psów, nawet popularny york służył do łapania myszy i szczurów i porządane były niewielkie osobniki, bo łatwiej było im dotrzeć w różne zakamarki w poszukiwaniu gryzoni.
Mastif tybetański to pies od wieków służący od pilnowania żywego inwentarza, domostw i ludzi. Na Wyżynie Tybetańskiej siedliska ludzkie były dość rozproszone, koczownicy przemieszali się po wielkich, niezamieszakłaych obszarach i grasujące bandy i drapieżniki (wilki i pantery śnieżne) stanowiły duże zagrożenie.
W dzisiejszych czasach w Tybecie nie ma już grup bandytów, a drapieżniki coraz trudniej spotkać i od tybetanów nie zależy już ludzkie życie.
U nas oczywiście także pies stróżujący nie jest też tak potrzebny jak dawniej, nowoczesna technika sprawdza się w tej roli róznie dobrze. Oczywiście tybetany na posesji dają nam poczucie bezpieczeństwa, ale ma to znaczenie bardziej psychologiczne niż realnie użytkowe.
Oczywiście tybetany nie zdają sobie sprawy, że czasy się zmieniły i stróżują tak samo skutecznie jak dawniej. Nie trzeba ich tego uczyć i napewno nie da się tego oduczyć. To są zachowania zakodowane od wielu pokoleń.
Mastif tybetański jest psem stróżujących, ale nie atakującym. W pierwszej kolejności odstrasza intruza widząc go z daleka, dając mu czas na wycofanie się, atakuje dopiero w ostateczności. Dla tybetana terenu do pilnowania nie ogranicza płot tylko zasięg jego wzroku, ostrzegając zbliżających się ludzi czy zwierzęta już z daleka.